maj 26 2002

Hormony wciaz nie dają mi spokoju...


Komentarze: 4

Przemyslalam pare kwestii i doszlam do wniosku ze zostaje z Tomkiem. Przylapalam sie na nadawaniu imion Naszym WSPOLNYM dzieciom. Oczywiscie przyszlym dzieciom, bo ten pomysl z dzieciakiem byl rzeczywiscie troche glupi. Chociaz chcialabym miec taka mala istotke za ktora trzeba byc odpowiedzialnym. Tylko czy dziecko chcialoby taka matke jak ja? Chyba Tomka kocham, ale hormony nie dają mi spokoju.... Wczoraj spotkalam Mariusza, zaprosil mnie na ognisko, ale nie poszlam. Mia mia jest okrutna, chodze z nia do klasy i za kazdym razem kiedy rzucam palenie ona sie ze mnie smieje, w wyniku czego zaczynam sama w siebie watpic i znowu pale, bledne kolo. Nie bede dzis wiecej pisac bo nie mam weny i bredze glupoty. Nie krzyczcie na mnie, jutro bedzie lepiej.

shiva : :
mia_mia
29 czerwca 2002, 00:00
Patti nie rOOB ze mnie potwora, sama kcesh palic i wiesh dobshe ze tio nie moja wina :) jak ja prOObOOje rzOOcic tio tesh mnie gnębish!
28 maja 2002, 00:00
A jak tam Ci idzie z tymi imionkami? :)))) Nie pal, bo te Wasze dzieci bedą słabsze i bardziej chorowite niż inne... S.
26 maja 2002, 00:00
Na pewno jutro będzie lepiej...
26 maja 2002, 00:00
To jest chyba najwiekszy problem - przejmowac sie tym co mowia inni. Ja sam czesto przez to cierpie, ale juz odpewnego czu "leje" na to. Zrob tak samo. Olej ta mia i zrob to co chcesz. A nikt nie ma prawa sie z ciebie smiac, ze jestes madrzejsza od innych i chcesz rzucic palenie. Ciesze sie ze zostalas z Tomkiem, on pewnie nie wie nawet jakim jest szczesciarzem:) pozdrawiam i jutro zawsze nie sie nadzieje na lepsze:)

Dodaj komentarz